Muffinki do tej pory jadłam jedynie w wersji słodkiej (bananowe są przepyszne;).
Przeglądając blogi w poszukiwaniu przepisu na bułeczki napotkałam się na dużo przepisów na muffiny w wersji wytrawnej. Dużym plusem tych babeczek jest to, że można do nich dodawać, co się ma w lodówce (to prawie tak samo jak przy robieniu zapiekanek czy tart :)).
Muffiny, które dziś zrobiłam zawierają jedynie 2 rodzaje sera, ale z powodzeniem można je przekroić na pół, posmarować masełkiem i położyć np.wędlinkę:)
Składniki (na 12 sztuk)
- 400g mąki
- 1 szklanka mleka
- 125 g masła
- 2 jaja
- 100 g żółtego sera
- 60 g sera camembert
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody
- 0,5 łyżeczki soli
- pieprz, zioła prowansalskie,
Pyszne, muffinki na ostro też są super:)
OdpowiedzUsuńWytrawne muffiny bardzo lubię. Idealne na drugi śniadanie:)
OdpowiedzUsuńWoooow Dorota, Twoje przepisy są niesamowite :) wyprobowalam juz ich kilka i wszystkie sa super. Jestem Twoja fanka :) Pewnie wkrotce zaloze swojego bloga, wiec z checia wdroze wszystkie Twoje porady. A te muffiny uwielbiam, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWytrawnych również nigdy nie jadłam.
OdpowiedzUsuńBędę musiała spróbować, bo wyobrazić sobie nie potrafię:)
Bardzo fajna propozycja, robiłam muffinki na słono już kilka razy i jestem nimi zachwycona. Fajnie smakują rano, ciepłe i z odrobiną masła z herbatą. Mniam!
OdpowiedzUsuńW ten weekend pierwszy raz zrobiłam wytrawne babeczki i jestem zachwycona :) Te wyglądają zachwycająco i na pewno sięgnę po ten przepis niebawem!
OdpowiedzUsuńuwielbiam muffiny pod każdą postacią!
OdpowiedzUsuńNie robiłam jeszcze muffinków na słono - to trzeba zmienić. Może uda mi się rozpracować mój piekarnik :D
OdpowiedzUsuńOj, nigdy jakos nie mialam okazji, zeby zrobic muffinki na slono... Ale sezon piknikowy w pelni! Nic straconego! :)
OdpowiedzUsuńwww.lejdi-of-the-house.bloog.pl
Takich muffinek ja nigdy nie robiłam i nawet muszę się przyznać, że o nich nie słyszałam. Najchętniej i zarazem najczęściej wykonuję te z przepisów od https://basiazsercem.pl/ ale one przede wszystkim są robione na słodko. Więc takiego przepisu jaki serwujesz to nigdy nie widziałam.
OdpowiedzUsuń